wtorek, 13 marca 2018

Moda vs. zdrowie - Jakie buty nosić?| wywiad z dr. med. Cezarym Michalakiem

Designed by Javi_indy / Freepik
Historia zaczyna się dość ciekawie... w grudniu ubiegłego roku zaczęłam odczuwać ból w śródstopiu do tego stopnia, iż myślałam, że mam złamanie. Udałam się do ortopedy z prośbą o pomoc i dodatkowe badania. Okazało się, że gips będzie zbędny, a za to przydałaby mi się zmiana obuwia (że co? 😯). Z tego wywiązała się ciekawa dyskusja, którą razem z Doktorem postanowiliśmy spisać by choć trochę pogodzić modę ze zdrowiem oraz by podpowiedzieć Kobietom jakie buty powinny nosić. 
- Paulina: Panie Doktorze, istnieje moda na zdrowy styl życia. Jednocześnie buty, jakie się proponuje kobietom, bywają kuriozalne, piekielnie niewygodne, wykonane z kiepskiej jakości materiałów, źle wyprofilowane. Jak to może skomentować chirurg ortopeda, specjalizujący się w problematyce stopy?
- Dr Cezary Michalak: Na wstępie chciałbym podziękować za zaproszenie do rozmowy; to mój pierwszy kontakt z blogiem modowym i gratuluję świetnego stylu. Zwróćmy uwagę na problemy kobiet ze złym obuwiem; ciekawe, że problem ten u mężczyzn właściwie nie istnieje. Pacjentki  z problemami stóp często zadają pytanie: „To jakie mam właściwie buty nosić?”, odpowiadając, słyszę :, „Doktorze, te buty są brzydkie/nie pasują mi/to nie mój styl/jak ja będę w tym wyglądać itd.  
Jak się okazuje, w przypadku wyboru obuwia, dla wielu osób względy zdrowotne to nie jest sprawa pierwszorzędowa; ważniejsza bywa estetyka  i związane z nią dobre samopoczucie innego rodzaju; z tym trudno dyskutować. I tu widzę potrzebę wsparcia specjalisty od stylu, który do wartościowego obuwia dopasuje resztę stroju, tak, aby pacjentka chciała takie buty nosić, i dobrze się w nich czuła. 
- Paulina: My kobiety uwielbiamy podkreślać atuty naszej urody, chcemy czuć się kobieco i wyglądać gustownie w tym co nosimy (od stóp do głów). Ciężko nas będzie przekonać do czegoś niezgrabnego, w czym nie będziemy się dobrze czuły. Czy rzeczywiście dobór właściwego obuwia jest aż tak ważny dla naszego zdrowia?
- Dr Cezary Michalak: Sprawa zaczyna robić się poważna,  o ile mamy do czynienia z problemem wymagającym zastosowania wkładek czy poszukujemy obuwia z wyższą tolerancją dla istniejącej już deformacji stopy i chcemy uniknąć jej pogłębienia. Jednak pogląd, że zdrowe buty dla kobiet wyglądają okropnie, jest powszechny; słyszę od pacjentek, na przykład, że buty pewnej znanej firmy skandynawskiej są brzydkie jak noc i panie nie chcą ich nosić, pomimo, że są one wygodne. Gdy zatem zalecam wkładki, zachodzi obawa, że z przyczyn estetycznych zalecenia lekarskie nie będą realizowane, dlatego niemądre jest stwierdzenie, że wybór  obuwia to już nie sprawa lekarza. 
- Paulina: W takim razie jak powinny wyglądać zdrowe buty?
- Dr Cezary Michalak: Przede wszystkim, okazuje się, że mamy obecnie tyle typów obuwia, że najpierw trzeba odpowiedzieć na pytanie – do czego te buty mają służyć. Aby dać przykład dobrego obuwia, wskażę buty sportowe, w tym turystyczne.  Zwróćmy przy tym uwagę, że są zaskakująco podobne u obu płci (sytuacja wyjątkowa!), ich kształt dopasowany jest do kształtu stopy, są wygodne, stabilne, amortyzują wstrząsy wywoływane uderzeniem o podłoże,  chronią stopę przed urazami.  Można je nosić cały dzień, nie odczuwając zmęczenia. W niektórych modelach da się wymienić wkładki.


- Paulina: Obuwie sportowe pasuje do nielicznych stylizacji…osobiście zdecydowanie częściej wybieram strój elegancki, aniżeli sportowy. Oczywiście obecnie jest możliwe łączenie tych elementów. Buty sportowe widziałam już nie raz włożone nawet do sukni ślubnej...Panie Doktorze, ale co zrobić, gdy taki styl do nas nie przemawia? 
- Dr Cezary Michalak: Jeśli mówimy o codziennym obuwiu, powiedzmy uniwersalnym, używanym w klimacie przejściowym, to wydaje się, że dobrym wzorem są męskie półbuty. But winien mieć kształt naśladujący prawidłową stopę, amortyzującą, niezbyt cienką ani grubą podeszwę – czyli około 1-1,5 cm - która ma przy tym działanie ochronne dla podeszwy stopy, i jednocześnie się zgina przy chodzeniu; powinien mieć dość sztywną, mało się odkształcającą na boki część tylną buta, utrzymującą piętę - czyli zapiętek (zapięcie), oraz obszerny przód – niezbyt wąski nosek. Tylna część buta winna stabilnie utrzymywać stopę, dlatego buty sznurowane wydają się najlepsze. Przód winien pozwalać na ruchy palców. Powinna istnieć możliwość na umiejscowienie wkładki. Obcas – około 1-2 cm, najlepiej z materiału amortyzującego wstrząsy; elegancka skóra okazuje się nie być najlepszym materiałem dla podeszwy. 
- Paulina: Z czego powinny być wykonane buty?
- Dr Cezary Michalak: Skóra to tradycyjny, sprawdzony materiał, który pozwala stopie oddychać, ale także mający jednak pewne wady. Jest jej jednak sporo rodzajów i zapewnia ona oprócz dobrej odporności na czynniki zewnętrzne, także komfort użytkowania, a naturalne pocenie się skóry stopy nie jest zwykle problemem, bądź można sobie z tym łatwo poradzić. Ale moim zdaniem, dawna zasada, że eleganckie buty są tylko na skórze, z przyczyn praktycznych, jest już mniej aktualna. Chodzi o brak amortyzacji takiej podeszwy, możliwość pośliźnięcia się i przemakanie przy dłuższym chodzeniu. Uważam, że warto buty na skórze podzelować gumą. Oczywiście nie dotyczy to obuwia, na bardzo specjalne okazje, a mowa jest o obuwiu codziennym.

- Paulina: Buty skórzane są, jak wiemy, eleganckim standardem  i w nich nasze stopy wyglądają najlepiej. A co z syntetykami? Wiele kobiet wciąż je nosi. 
- Dr Cezary Michalak: Materiały syntetyczne, jak dotąd, powodują rożne odczucie u użytkowników; może być problem z poceniem się stóp. Utrzymywanie wilgoci wewnątrz buta stwarza świetne środowisko do rozwoju grzybów. Nie wierzmy w to, że stopa nie będzie się pocić w obuwiu wykonanym z gumy czy plastiku. Kiedyś panowała moda na damskie gumiaczki; pamiętam, jak po hali lotniska przechadzała się, poskrzypując  gumowcami, pewna młoda dama; na lotnisku temperatura była pokojowa, a w ogóle działo się to ciepłą wiosną, ale moda to moda; zdjęcie takich butów po kilku godzinach, to tragedia połączona z kompromitacją. 
W zależności od zapotrzebowania i warunków zewnętrznych czy klimatycznych, tkaniny naturalne, czy syntetyczne mogą w szczególnych warunkach okazać się bardzo przydatne.
- Paulina: Wśród kobiet istnieje tendencja do noszenia butów zbyt małych. Jak odpowiednio dobrać rozmiar obuwia? 
- Dr Cezary Michalak: Mierzymy buty zawsze w pozycji stojącej, gdyż pod obciążeniem stopa ulega rozpłaszczeniu i wydłużeniu; powinniśmy zrobić w nich krok do przodu i nawet wtedy palce nie powinny być uciskane przez przednią ściankę buta. Z przyczyn higienicznych, ale także dla izolacji cieplnej nosimy skarpety. Modne „stopki” do trzewików są wyjątkowym nonsensem, bo ani nie ocieplają stopy, ani nie są higieniczne – skóra użytkownika dotyka bezpośrednio wnętrza buta, że o otarciach nie wspomnę. Bez skarpet można cały rok chodzić np. na Wyspach Kanaryjskich, ale w Polsce klimat jest inny i negowane tego nie jest mądre (zauważmy, że opony zmieniamy na zimowe, więc czemu nie skarpety…). Pozwolę sobie na wyrażenie poglądu, że jeśli ktoś uważa, że jego/jej zsiniałe przy -10st kostki bladych, nieopalonych kończyn wyglądają tak znakomicie, że winny być wystawiane w grudniu w Warszawie na widok publiczny, to jest w błędzie.
-Paulina: Za jedne z najpiękniejszych kobiecych butów jakie można znaleźć w kobiecej szafie uważane są szpilki. Kobieta przybiera w nich wyprostowaną pozycję, nogi oraz sylwetka wyglądają w nich na szczuplejsze, a sama ona czuje się bardzo atrakcyjnie. To wszystko względy estetyczne, jednak dla nas kobiet niezwykle ważne. A jak wygląda kwestia zdrowotna?  


- Dr Cezary Michalak: Szpilki przeciążają przodostopie, zwykle ściskają palce, stając się jedną z przyczyn palucha koślawego i zmieniają chód. Zmiana postawy wymuszona nieprawidłowym ustawieniem stopy sprzyja dolegliwościom okolicy lędźwiowej kręgosłupa oraz kolan i bioder. W przypadku istniejącej deformacji stopy, buty na obcasie pogłębiają problem i nasilają dolegliwości, a zwykle nie daje się do nich założyć wkładki. Uniesienie pięty w butach na obcasie powoduje zaburzenie całego wzorca chodu, który staje się nieharmonijny, nieefektywny i męczący. Amortyzacja stopy przy cienkiej podeszwie jest zła. 

- Paulina: Na dłuższą metę nogi męczą się w szpilkach, dlatego jako alternatywne obuwie stosujemy płaskie buty - najczęściej baleriny. 

- Dr Cezary Michalak: Baleriny nie są dobre, nie dają one stopie koniecznej stabilności oraz amortyzacji. Spróbujmy nadepnąć na kamyk a przekonamy się, ile ochrony dla stopy oferuje ich cienka podeszwa. Częste u kobiet deformacje stóp nasilają się w takim obuwiu a o zastosowaniu wkładek nie ma mowy. 

- Paulina: Doktorze, teoria - teorią, a praktyka - praktyką, czy mógłby Pan ocenić zdrowotność oraz funkcjonalność kilku wskazanych przeze mnie par obuwia? Jestem bardzo ciekawa Pańskiej opinii. 

- Dr Cezary Michalak: Jak najbardziej. Obawiam się, co przyniesie lato. O ile obuwie na sezon chłodniejszy jest dla kobiet zaprojektowane i wykonane, w części wypadków, w sposób rozsądny, to damskie buty letnie pozostawiają wiele do życzenia. 



- Paulina: Niesamowite kobaltowe szpilki KIOMI, wykonane z naturalnej skóry, pomimo wysokości (ok. 9 cm) obcas jest stabilny i jak na tak wysokie szpilki dość wygodne do chodzenia. Oczywiście nie są to buty na zakupy, lecz na tzw. większe wyjście. 

- Dr Cezary Michalak: Istotnie piękne; wiadomo, że to nie jest zdrowy rodzaj obuwia, ale kobiety i tak będą szpilki nosić, niezależnie od tego, co powie ortopeda. Dlatego poczyńmy pewne naprawdę podstawowe zastrzeżenia: Nie nosi się takich butów do pracy stojącej albo wymagającej długotrwałego chodzenia, nie zaleca się ich na spacery, szczególnie gdy będzie się chodzić po nierównym bruku. Nie należy prowadzić w szpilkach samochodu. Nie należy ich nosić, gdy istnieje deformacja stopy i/lub jej dolegliwości. Ten konkretny model ma pewne zalety: jeśli tyłostopie jest stabilnie ujęte, to na pewno zagrożenie urazem czy przeciążeniem stopy będzie mniejsze. 


- Paulina: Bordowe buty sportowe, na rower, na zakupy, czy spacer z psem. Bardzo lubię to, że są za kostkę. 

- Dr Cezary Michalak: Tak, można je zalecać. Sportowe buty z cholewką nieźle chronią staw skokowo - goleniowy przed urazami, ich stabilność sprawia, że stopa mniej się męczy, podeszwa jest amortyzująca i zgina się przy chodzeniu, do takich butów zwykle można dopasować wkładkę. Potwierdza się to, co uważam - że dobre buty damskie powinny wyglądać tak, jak męskie, i nie chodzi tu o kolor. 



- Paulina: Botki z wężowej skóry na stabilnym obcasie, całe . Niedawny nabytek z posezonowych wyprzedaży marki Vagabond. Jeszcze nie przetestowane, ale na wiosnę będą jak znalazł. 

- Dr Cezary Michalak: Skóra jest dobrym materiałem na cholewkę, ale mam zastrzeżenia do wysokości obcasa - przeciążenie przodostopia pewne, stukanie sztywnym obcasem o podłoże przy chodzeniu nie jest zdrowe dla stawów - chodzi o brak amortyzacji i zmianę schematu chodu



- Paulina: Wygodne trapery marki Tamaris. Z lekkim ociepleniem w środku idealne na sezon przejściowy lub lekką zimę. Minus jest taki, że materiał wierzchni to filc, więc trzeba uważać na deszcz oraz zabrudzenia. Wielki plus:  są bardzo wygodne. 

- Dr Cezary Michalak: Filc to materiał naturalny, nie przyjmuje wody, ale nie jest nieprzemakalny w naszych warunkach klimatycznych (inaczej jest przy ciężkich mrozach), jest ciepły i wydaje się zimą godny polecenia, choć nie do chodzenia po głębokim śniegu czy gdy pada deszcz. Buty są sznurowane, dobrze będą stabilizować stopę. Podeszwa izolująca i amortyzująca, niewielki obcas, da się włożyć wkładkę, moim zdaniem dobry wzór na spacer po lesie zimą przy suchym mrozie.



- Paulina: Czarne buty na stabilnym, niedużym (ok. 6cm) obcasie i zapięciem z tzw. literą T. Idealne buty do tańca, dzięki zapięciu "T" idealnie trzymają się nogi, można przetańczyć w nich całą noc. 

- Dr Cezary Michalak: Naprawdę tak dobrze się w nich tańczy przez całą noc? Jak na buty tego typu, z uwagi na to, że są dobrej jakości, chyba są względnie stabilne (o ile cholewka, której po prostu brak w 2/3, może w ogóle być stabilna, a te kilka paseczków rzeczywiście dobrze trzyma stopę). Zapiętek wydaje się dość sztywny. Obcas trochę za wysoki, nie można do nich włożyć wkładki i będą szkodliwe przy deformacjach stopy i bólach przodostopia.

- Paulina: Panie Doktorze, po naszej rozmowie myślę, że powyższe damskie mokasyny to najzdrowsze eleganckie damskie buty jakie można spotkać, czy się mylę? 

- Dr Cezary Michalak: I tu wchodzimy w Pani domenę, czyli zagadnienie elegancji, dlatego muszę się z Panią zgodzić; z mojego punktu widzenia takie mokasyny istotnie spełniają kryteria zdrowotne, gdyż są wykonane ze skóry, mają niewysoki obcas, rozsądnej grubości podeszwę. Wydaje się, że mają sztywny zapiętek, nie są sznurowane - więc nie są najbardziej stabilne, ale chyba przy dobrze zaprojektowanym modelu i dobranym stosownie rozmiarze, będą wygodne, nawet przy dłuższym chodzeniu.  Będzie można do nich, w razie potrzeby, włożyć dobraną wkładkę korekcyjną, noski są szerokie, nie powinny uwierać w palce, nawet przy współistnieniu niewielkiej deformacji stopy. Damskie czółenka wydają się mieć podobne zalety, chociaż - tu proszę o korektę - kojarzą się z nieco wyższym obcasem i wąskimi nosami. Mnie z kolei wydaje się, że najzdrowsze obuwie dla kobiet to damskie  półbuty, ale tu już Pani i inne Panie ocenicie, jak to jest z ich estetyką i zastosowaniem do różnych stylizacji. 

- Paulina: Panie Doktorze, bardzo dziękuję za tak wiele informacji na temat zdrowotności obuwia damskiego. Myślę, że zdecydowana większość z nas nie miała takiej świadomości. Teraz nie pozostaje już nic innego jak możliwie jak najszybciej wdrożyć chociaż część z nich. Chodzi przecież o nasze zdrowie i samopoczucie. 

- Dr Cezary Michalak: Zdrowie i wygoda przede wszystkim, jakość absolutnie konieczna, estetyka owszem, a moda na właściwym, czyli ostatnim miejscu. 


Doktor nauk medycznych Cezary Michalak to lekarz specjalista 2. stopnia ortopedii i traumatologii narządu ruchu z ponad 20-letnim doświadczeniem. Absolwent Akademii Medycznej w Warszawie. Wykonuje zabiegi ortopedyczne z zakresu chirurgii stopy. Przyjmuje pacjentów w językach: polski, angielski, hiszpański, niemiecki. 



13 komentarzy:

  1. Bardzo mądre porady, na pewno wezmę je pod uwagę, gdy będę kupywała buty sportowe w ZOiO.pl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadnego ziojo. Tylko sklepy markowe polskich i włoskich producentów. Tylko zakupy stacjonarne po przymiarce na miejscu!! Azjatyckiej tandecie z plastiku mówimy stanowcze nie ! ! !

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli nosimy buty sprawdzone i dobrych marek to nie powinno nam się przydarzyć nic złego. Ja teraz kozaki za kolano https://butymodne.pl/kozaki-damskie-c5541.html bardzo lubię zakładać wręcz codziennie i czuje się w nich znakomicie. Moim zdaniem jest to obuwie na każda porę roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre i sprawdzone marki to polskie marki i włoskie.

      Usuń
  4. W szafie przydaje się kilka modeli butów, które możemy dopasować w zależności od okazji. Nie da się jednak ukryć, że najczęściej zakładam moje ukochane sneakersy z ćwiekami, które kupiłam w sklepie Gianmarko. Są idealnie w moim stylu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GianMarco lorenzi, fajne kozaki i szpilki.

      Usuń
  5. Nieodpowiednie, źle dobrane obuwie może negatywnie wpływać między innymi na kręgosłup i powodować różne schorzenia. Jeśli z takimi się zmagacie to w https://kregoslup.carolina.pl/schorzenia/ można liczyć na fachową pomoc i bardzo dobrych specjalistów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ortopeda ma rację, ale nie ma to jak szpilki do sukienki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak coś w tym jest...raz na jakiś czas można się poświęcić ;-) byle z rozsądkiem

      Usuń
  7. Często podobają mi sie buty na szpilce, ale zdecydowanie częściej kupuję buty na płaskiej podeszwie, gdyż jest to dla mnie zdrowsze. bardzo fajny tekst, jak widać nie zawsze to co nam sie podoba jest dobre dla naszego zdrowia.

    OdpowiedzUsuń