sobota, 31 października 2020

Złota polska jesień


Polska, złota jesień - piękna i słoneczna. W tym roku niestety z uwagi na wydarzenia dość smutna. Żółte spadające liście, ostatnie kępki zielonych traw i słoneczne dni zachęcają do spacerów. Na blogu bardzo dawno nie było czerni, a już na pewno nie w tak obszernym wydaniu. Jednak ostatnimi dniami właśnie po ten kolor Polki broniące swoich praw sięgają najczęściej. 

Sytuacja spowodowała, że ja także wyciągnęłam z szafy czarny, prosty jesienny płaszcz. Dla urozmaicenia zestawu dołączyłam do niego niezwykle wygodną, elastyczną sukienkę w zwierzęcy wzór. Dodatki na jakie postawiłam to: mała, welurowa torebka na złotym łańcuszku oraz czarne sztyblety w rockowym stylu. Dzięki dodaniu złotej biżuterii ten look staje się jeszcze bardziej elegancki. Kremowo-beżowe wzory na sukience rozjaśniają nieco te ciemne zestawienie. Zmieniając buty na eleganckie botki na obcasie macie fajny look na randkę lub wyjście ze znajomymi. 

Dajcie znać na jaki kolor ostatnio stawiacie i co sądzicie o takim zestawieniu? 


Na zdjęciach mam na sobie:

Sukienka Topshop
Płaszcz Zara
Buty Donna Carolina
Kolczyki Apart 
Zegarek Paul Hewitt 
Torebka F&F

czwartek, 22 października 2020

Bałtyk na casualowo

Babskie wypady charakteryzują się kilkoma rzeczami: niezamykaniem buzi na kłódkę przez 24 h/dobę, toną zjedzonych słodyczy, litrami wypitej kawy oraz ogromną ilością zdjęć. ;) Teraz, kiedy na dworzu zrobiło się naprawdę chłodno i jesiennie z ogromną chęcią wróciłam wspomnieniami do ostatnich, ciepłych, wakacyjnych weekendów. Podczas jednego z nich razem z Anetką wybrałyśmy się nad polskie morze. Decyzja zapadła spontanicznie. Na spakowanie było raptem 2 h, a nocleg rezerwowałyśmy podczas postoju na Autostradzie A7. W drodze nad Bałtyk, około godz. 21:30 zdecydowałyśmy, że miejscem do którego się wybierzemy będzie nieco emerycki, ale mniej popularny Jantar. Prognoza pogody na ten weekend już dwa tygodnie wcześniej zapowiadała się być iście listopadowa: pełne zachmurzenie, porywisty wiatr oraz 80% czasu z opadami deszczu. Nad morze pojechali tylko wariaci ;) 

Jak to bywa z polskim morzem oczywiście spłatało nam psikusa ;) Pogoda zmieniała się jak w kalejdoskopie. Sobota wyglądała mniej więcej tak:


Najwytrwalsi jednak doczekali się: po paskudnej sobocie niedziela okazała się piękna i słoneczna. Aparat fotograficzny w końcu poczuł się potrzebny ;) 

Dla modowego pasjonata polskie morze jest wyjątkowo ciekawym miejscem do obserwacji tego, jak ciekawe i różnie ludzie chodzą tam ubrani. O sobotniej rewii mody gdzie pierwsze skrzypce grały plastikowo-reklamówkowe płaszcze pozwólcie, że nie będę wspominać ;) 

Niedzielne przedpołudnie spędziłyśmy na obserwacji ciekawego zjawiska: Jak różni ludzie, będąc jednocześnie w tym samym miejscu, różnie odbierają tę samą pogodę. Tak więc obok rodziny opalającej się w kostiumach kąpielowych inni ludzie spacerowali w kurtkach zimowych i czapkach. My z Anetką dołączyłyśmy do grupy osób ubranych na tzw. "cebulkę". 

Obie postawiłyśmy na młodzieżowy i wygodny look. Anetka wybrała zawadiacki, szary t-shirt z wielkimi cekinowymi ustami oraz długą, oversize-ową kurtkę jeansową z przetarciami. 

Ja wybrałam szarą tuniko-sukienkę oraz na to sportową bawełnianą bluzę z kapturem oraz dużym nadrukiem. Jeśli chodzi o dół to obie postawiłyśmy na wygodne, elastyczne legginsy z grubszego materiału oraz sportowe obuwie. Podczas tak pięknej słonecznej pogody nie mogło zabraknąć okularów przeciwsłonecznych z dobrym filtrem. 

Reasumując babski wypad bardzo udany, a niedzielny ranek i popołudnie w Jantarze były tak piękne, że żal było nam stąd wyjeżdżać. 

Jak to u Was wygląda? Organizujecie babskie wypady? :)


A po "plażowaniu" przyszedł czas na deser.... ;) 

Do następnego!!! :)