sobota, 23 czerwca 2018

Szycie na miarę - spódnica ołówkowa


Dzisiaj chciałam podywagować trochę z Wami na temat szycia na miarę. Temat nie jest jeszcze co prawda najbardziej chodliwy, ale z roku na rok nabiera coraz większego znaczenia. Dlaczego? Zmieniamy się my, nasze preferencje, coraz więcej wymagamy od mody (zresztą nie tylko od niej). Szukamy dobrej jakości i zindywidualizowanego produktu, który spełniłby nasze - coraz bardziej wygórowane - oczekiwania. Spytacie, czy to dobrze to czy źle? Osobiście sądzę, że o ile nie popadamy w paranoję to jest to jak najbardziej pozytywne zjawisko. Przede wszystkim nie zadowalamy się byle czym. Chcemy możliwie jak najlepiej dopasować otaczające nas (modowe) propozycje do swoich potrzeb. Z takim podejściem cel powinien zostać osiągnięty. Celem oczywiście jest nasz komfort, zadowolenie i częste użytkowanie w praktyce naszych modowych nowości. 

Kiedyś szycie na miarę było standardem. Nie było powszechnie dostępnych sklepów, ani dużego wyboru czegokolwiek. W tamtym okresie szyć lub przerabiać ubrania potrafiła niemal każda kobieta. Dzisiaj, gdy coraz częściej od właścicielek butików słyszę, że 30-letnia kobieta nie umie sobie przyszyć guzika... chce mi się płakać. Naprawdę! Dziewczyny pamiętajcie - nie umieć przyszyć sobie guzika do spodni lub nie umieć zacerować dziury to wstyd. Uczcie tego swoje córcie jak już trochę dorosną, to przecież takie przydatne i podstawowe czynności :) 

Generalnie dzisiaj szycie na miarę kojarzy się raczej z luksusem, aniżeli standardową formą zaopatrzenia w odzież. Ale czy takiego luksusu - przynajmniej od czasu do czasu - nie jesteśmy warte? Osobiście uważam, że raz na jakiś czas warto się trochę rozpieścić i zrobić sobie przyjemność kupując porządną, naprawdę dobrze skrojoną rzecz. Przede wszystkim my kobiety chcemy czuć się atrakcyjnie same dla siebie. :) 

Dzisiejszą gwiazdą programu jest spódnica ołówkowa z Kreatora. Brzmi dziwnie? Niekoniecznie, o ile masz do czynienia z profesjonalistami. Kreator to profesjonalne narzędzie do stworzenia projektu Twojej wymarzonej spódnicy i dopracowania go w najdrobniejszym szczególe. Spódnicę projektujesz sama, co nawet dla osoby z zerową wiedzą krawiecką jest bardzo proste. Szyje natomiast marka modowa Skirt Story. 

Fason mojej spódnicy to klasyczny "ołówek", który marka Skirt Story wdzięcznie używa "Bo we mnie jest seks" co muszę przyznać nawet mi się podoba ;) 

Fasonów spódnic jest wiele. Jaki fason będzie pasował do Twojej figury? Jeśli można powiedzieć, że jakiś fason spódnicy jest uniwersalny i pasuje na każdą figurę to zdecydowanie będzie to właśnie fason ołówkowy. Całkiem przypadkiem okazało się, że jest to także najbardziej kobiecy i seksowny model spódnicy. ;) 

Spódnica ołówkowa szyta na miarę to już totalny obłęd. Sama ustalasz jej długość, wybierasz tkaninę i pozostałe elementy (np. kolor i tkaninę paska, karczek, czy też drobne wykończenia). Najważniejsze jest wzięcie dobrej miary, co możesz określić za pomocą dokładnej Instrukcji Jak mierzyć?.

Na temat spódnicy ołówkowej mam totalnego "fisia". Uwielbiam ten element garderoby i z całą pewnością mogę stwierdzić, że zajmuje on w mojej szefie wyjątkowe miejsce. Zastanawiam się, czy w Twojej szafie również... :) 

A teraz mała zagadka z humorem...

Czego potrzebuje do szczęścia Kobieta oprócz karty kredytowej i nowego ubrania?

Oczywiście zniżki ;) 

Znając oczekiwania Kobiet razem z marką Skirt Story przygotowałyśmy dla Was 15% zniżkę na zaprojektowaną przez Was w Kreatorze spódnicę. Wystarczy, że w momencie składania zamówienia wpiszecie kod: panimagenta. Kod promocyjny ważny będzie do dnia: 01 lipca 2018. 

Udanego projektowania Wam życzę, a tymczasem zapraszam Was także do obejrzenia zdjęć z sesji z pięknego Gdańska. 

PS. Oczywiście dajcie znać w komentarzach jak Wam się podoba zaprojektowana przeze mnie spódnica i czy równie mocno kochacie ołówki? :) 


Na zdjęciach mam na sobie: 

Spódnica Skirt Story 
(fason: Bo we mnie jest seks, tkanina: Szkice ręczne - niebieski)

Koszula S. Olivier 

Buty Ecco 

Zegarek Paul Hewitt 

Torebka Solar 

niedziela, 17 czerwca 2018

Dyskretny urok drobiazgów | Alte Portugalia


Uwielbiam ciche, spokojne, urokliwe miejsca. Miejsca totalnie pozbawione komercyjnego charakteru, zaskakujące prostotą i pięknem. Takim właśnie miejscem jest położone na południu Portugalii miasteczko o nazwie Alte. Białe domki, wąskie uliczki wyłożone kostką brukową, piękne aleje drzew oraz brak turystycznego zgiełku sprawia, że naprawdę tu odpoczywasz i czerpiesz radość z choćby najdrobniejszego szczegółu. Można tu podpatrzeć spokojne życie mieszkańców portugalskiego miasteczka oraz zauważyć staranność i dbałość o każdy element architektury niemal w każdym calu. Jeśli dostrzegasz urok takich miejsc wizyta w Alte jest dla Ciebie stworzona :) To tutaj odkryłam najpyszniejszą cukiernię w jakiej byłam... (chyba mogę to powiedzieć)... w życiu. Ale o tym za chwilę :) 

Być w tak pięknym miejscu i nie zrobić tu kilku modowych zdjęć? Nie uszłoby to przecież naszej uwadze! ;) Na zwiedzanie Alte wybrałam letni, aczkolwiek nieco cieplejszy zestaw z uwagi na ciepłą, choć nieco rześką pogodę. Tym razem połączyłam biel z brązem i muszę przyznać, że bardzo mi się te zestawienie podobało. To już kolejna stylizacja z tego wyjazdu w kolorach ziemi (poprzednią znajdziesz tutaj). Jestem totalnie oczarowana długim, lekkim kardiganem w kolorze ciepłego brązu. Nie daje on dużo ciepła, bardziej stanowi ciekawy element stylizacji i fajnie faluje na wietrze. Białe dżinsy długości 7/8 ze stretchem to bardzo wygodny element garderoby. Dobrze spisują się podczas podróży, a klasyczny krój i uniwersalny kolor sprawiają, że prasują one praktycznie do wszystkiego. Co do góry to chyba nie znam kobiety, która nie lubi ażurowych sweterków, bluzeczek, czy narzutek. Są niezwykle urokliwe i kobiece.  Ten w jasnym, naturalnym kolorze będzie pasował do wielu stylizacji. 
Przechadzając się uliczkami Alte natrafiliśmy na jedną z najlepszych kawiarni w jakiej kiedykolwiek byłam. Kawiarnia Aqua Mel urządzona jest w starym stylu, dominują elementy wykonane z ciemnego drewna. Pyszną kawę oraz ciepłe, świeżo pieczone ciasteczka zamówisz za wysoką ladą. Portugalia słynie z pysznych słodkości ale te które można skosztować tutaj przeszły moje najśmielsze oczekiwania. :) 
sernik z musem mango i czekoladą deserową
ciepłe bułeczki, po lewej portugalskie ciasto pasteis de nata, a po prawej lokalne ciasteczko migdałowe pieczone według receptury z Alte 
Papoila to jedyny sklep z pamiątkami lub może bardziej lokalnym rękodziełem 
Druga opcja tej stylizacji to wersja z bluzką w panterkowy wzór z wiązaniem na dekolcie. Dajcie znać która się Wam bardziej podoba? :) 
Najważniejszy Gość jest na tym zdjęciu - bez niego nie było by już takie samo ;) 

Na zdjęciach mam na sobie:
Długi kardigan The End (Outlet Barberino WłochyAżurowy sweterek oraz bluzka w panterkowy wzór New Look Spodnie Zara Pasek Lee Torba Top Shop Zegarek Cluse Okulary Polaroid