poniedziałek, 31 maja 2021

Dzieci Kwiaty - powrót lat 60/70

 


Dzieci kwiaty, kochający naturę, luz i muzykę. Noszą długie włosy, rozszerzane, podarte jeansy, szydełkowe topy, skórzane dodatki i chustki na głowie. 

Hipisi, bo o nich mowa to subkultura z drugiej połowy lat 60-tych oraz początków lat 70-tych. Subkultura ta powstała na kanwie odwrotu od materializmu, konformizmu, z potrzeby wolności i życia w symbiozie z naturą. Hipisi głosili hasła: Peace, Love & Happiness, Make love not war. Byli przeciwnikami systemu, a w zamian wyznawali wolność.

Swoje poglądy Hipisi wyrażali m.in. za pomocą luźnego stroju, ręcznie robionych elementów garderoby, chust, etnicznych wzorów, ferii barw oraz... nienoszenia bielizny. Krępujące stroje nie wchodziły w grę, liczył się luz i wygoda. Hipisi bardzo często sami tworzyli własne stroje w myśl zasady samowystarczalności, stąd moda hipisów była bardzo różnorodna i handmade. Często ubrania były szyte z różnych zdobytych kawałków tkanin stąd patchworkowe tkaniny.

Hipisi potrzebę wolności manifestowali poprzez także przez noszenie pacyfek, organizowanie festiwali oraz negację kapitalizmu i odrzucenie konsumpcyjnego życia. Wychodzili z założenia że człowiek jest samowystarczalny i ze szczęście to stan pokoju i miłości, a nie posiadania. 

Łąka pełna mleczy, naturalny klimat, dzwony, szydełkowa bluzka i chustka na włosach to klimat dzisiejszej sesji nawiązujący do hipisowskiego stylu. :) 

Dajcie znać jak Wam się podoba? Czy też czujecie hipisowskiego bluesa i przemycacie do swojego stylu dodatki z końca lat 60-tych? ;) 


Na zdjęciach mam na sobie: 
Bluzka handmade
Jeansy Gap
Pasek Levi's 
Buty Ryłko
Chustka Alexander McQueen 

wtorek, 25 maja 2021

Ogień i Woda


Ogień i woda. Być może zdziwi Was taki tytuł wpisu z okazji Dnia Mamy. ;) 

Mama i Córka. Relacja niezwykła, niepowtarzalna i bezcenna. Mamy marzą o tym by mieć córkę, a córki od małego marzą o tym by Mama była ich najlepszą przyjaciółką, która zrozumie, zaakceptuje, będzie powierniczką ich najskrytszych sekretów oraz pozwoli się wypłakać. Czasem jednak okazuje się, że mimo iż jesteśmy tak do siebie podobne, to czasem jednak bywamy takie różne. Ja czasem woda, mama ogień, a kiedy ja ogień to mama woda. Ale tak to już w życiu bywa. ;) Niezależnie od sytuacji, dzielących kilometrów Mama zawsze jest i będzie Najważniejsza! 

Odnośnie mojego modowego zacięcia to muszę się Wam przyznać, że to właśnie Mama zaszczepiła mi je najbardziej. Jej z kolei pasję do mody zaszczepiła jej Mama, a moja Babcia. Gdy moja Mama była nastolatką niestety nie miała dużego wyboru jeśli chodzi o ubrania. Chcąc się ładnie ubrać dość wcześnie nauczyła się szyć i sama starała się stworzyć coś ciekawego. O ładną tkaninę było o wiele łatwiej niż np. o gotową, piękną sukienkę. Moja Mama od zawsze kochała sukienki i spódnice, ja jak na złość ja jako dziecko uwielbiałam jeansy, glany i zdecydowanie było mi bliżej do chłopięcego, niż kobiecego stylu. Z wiekiem - ku uciesze Mamy pokochałam sukienki i spódnice, a noszone latami spodnie poszły na dobre w odstawkę. Polubiłam kobiecy, elegancki styl - styl tak bliski mojej Mamie. 

Obecnie dość często zdarza się nam, że idąc razem na zakupy wybieramy dokładnie te same ubrania i potem chodzimy jak siostry. Czy też tak macie ze swoimi Mamami? (: 

W dzisiejszym wpisie chcemy razem z Mamą pokazać Wam dwa zestawienia z sukienkami dwóch długości midi i maxi dla mamy i córki:

Zestaw 1. Kontrastowe zestawienie eleganckich sukienek w kolorze indygo z kowbojskimi elementami: kowbojkami, brązowymi paskami oraz dzierganymi, ażurowymi sweterkami o obszernym kroju 

Zestaw 2. Dzianinowe czerwone sukienki długości midi to super wygodna wersja na wiele okazji, obie sukienki mają na metce rozmiar S, ale jest to typowy oversize. Spokojnie pomieszczą mamę i córkę. Sukienki są przewiązane skórzanymi paskami a w połączeniu z brązowymi kowbojkami całość nabiera spójnego charakteru. 

Czy Wam również zdarza się chodzić ze swoją Mamą tak samo ubrane? (: 

Wszystkim Mamom z okazji ich Święta życzymy dużo zdrowia, odwagi w spełnianiu marzeń, radości w sercu i nieustającego uśmiechu na twarzy! :) 

Basia i Paulina 



Na zdjęciach mamy na sobie:

Mama: 
Niebieska suknia Nightway
Sweterek Vero Moda 
Czerwona sukienka Solar 

Ja:
Niebieska sukienka Next 
Sweterek handmade 
Botki Quazi, obuwie
Czerwona sukienka Solar 
Pasek Levi's 

czwartek, 20 maja 2021

Majowy luz

 

Co czuję odpoczywając na wsi, chodząc po łąkach, sadach, będąc wśród kwitnących czereśni, wiśni, leżąc na łące usłanej kwitnącymi żółtymi mleczami? Radość, spokój, symbiozę z naturą. Czuję, że liczy się tu i teraz, że czas się zatrzymał. Coraz bardziej tęsknię za naturą, za spokojem wsi. Odzywa się we mnie głos dziecka, który zawsze marzył o tym, żeby mieszkać na wsi, wśród lasów, sadów, pól. Ta tęsknota powoduje, że pomimo mieszkania w wielkim mieście coraz bardziej doceniam uroki takich dyskretnych, urocznych miejsc oraz przebywanie na łonie natury. Maj to najpiękniejszy miesiąc w roku na którego zawsze bardzo wypatruję, chodzę na długie spacery, patrzę jak przyroda budzi się do życia, szukam oblepionych białymi kwiatami drzew, wącham kwitnący bez. 

Wszystkie te uczucia powodują, że chcę czuć luz, frywolność, powiew wiatru. Luźna oversize-owa sukienka idealnie nada się na taką okazję. Model który mam na zdjęciach to naprawdę duży oversize. Sukienka będzie dobra na rozmiary od S do nawet XL. Na mojej sylwetce jednak zdecydowanie lepiej wygląda z paskiem w talii, chociaż na zdjęciach zobaczycie dwie wersje - z paskiem i bez. Zamszowe lekkie buty w kolorze pudrowego różu idealnie sprawdzą się przy tak wzorzystym orientalnym princie sukienki. W chłodniejszy dzień idealna będzie dżinsowa kurtka. 

Zabieram Was teraz w podróż pełną sadu kwitnącej wiśni i rozwianej na wietrze sukienki... 

Dajcie znać, czy czujecie takie romantyczne klimaty? :) Czy także tęsknicie za łonem natury? :)


Na zdjęciach mam na sobie:
Sukienka butik z polskimi markami na Puławskiej w Warszawie 
Kurtka vintage 
Buty Unisa 
Torebka Mango
Bransoletki i kolczyki vintage