czwartek, 30 kwietnia 2020

Kwiatowa stylizacja z azalią w tle


Przeszło trzy lata temu, w jednym z pierwszych postów na blogu pisałam o tym, że moda czerpie inspiracje z natury. Moja dzisiejsza lekka, kobieca kobieca stylizacja jest tego dowodem. 
Sukienka, którą mam na sobie to niezwykle kobiecy model przed kolano, z rękawem 3/4 i dekoltem w serek. Na szarym tle umieszczono piękny, kwiatowy print. Znalazłam ją w sklepie polskiej marki pochodzącej z Radomia - SU Unusual Woman. To już moja druga sukienka tej firmy i muszę przyznać, że można znaleźć u nich prawdziwe perełki. 

Kiedy na tarasie azalia japońska była w pełni kwitnienia przypomniałam sobie o niej i pomyślałam, że ciekawie byłoby je połączyć na jednym zdjęciu :)

Do tego kobiecego zestawu dobrałam delikatne buty na obcasie w różowym odcieniu. 

Obecnie model sukienki, który mam na sobie znajdziecie w super niskiej cenie. Dla zainteresowanych wklejam link do sukienki -> klik

Kochacie kwiaty? Lubicie kwiatowe printy na sukienkach? Dajcie znać :) 

Miłej majówki!!! 



 Na zdjęciach mam na sobie:
Sukienka SU Unusual Woman
Buty Betty London

niedziela, 26 kwietnia 2020

Moje ulubione polskie marki

Witajcie Kochani, 

W tych dziwnych, trudnych czasach pandemii, w natłoku informacji, tysiąca reklam, promocji, ale także walki firm o klienta chciałam podzielić się z Wami moimi ulubionymi markami, które bardzo cenię za to co robią. Wybrałam 7 firm... i tu będzie zaskoczenie, ponieważ oprócz branży modowej znalazły się na niej także marki kosmetyczne, tworzące ceramikę oraz perfumy. Wszystkie firmy to firmy polskie, które znam i których produktów używam od co najmniej kilku lat. To moje ulubione marki EVER :) Ciekawe, czy któraś z nich jest także Twoją ulubioną? :) 

1. Mokosh mokosh.pl


Obecnie tej firmy pewnie sporej części z Was nie muszę już przedstawiać. Mokosh z roku na rok pnie się do góry i sukcesywnie zwiększa swoje obroty. Ta firma to niezawodny przykład tego, że jeśli coś kochasz i robisz to dobrze a do tego nie boisz się ciężkiej pracy to to wszystko po prostu musi przynieść sukces. Taki jest właśnie Mokosh. Firma, którą obserwuję i której produktów regularnie używam od kilku ładnych lat. Są niezmiennie jakościowo doskonali, obecnie coraz bardziej przystępni cenowo (efekt skali). Mój zachwyt nie maleje, a obecnie doszłam już do takiego etapu, że ich produkty niemalże stają się moimi głównymi kosmetykami do domowej pielęgnacji. 
Firma zajmuje się produkcją kosmetyków naturalnych i stale powiększa grono swoich wiernych fanów. Kto używał ich produktów rozumie doskonale, że wpisy na FB forum marki o nazwie Mokosh Lovers nie są sponsorowane ;) 

Serdecznie polecam Wam:

Brązujacy balsam do ciała i twarzy pomaranczą i cynamonem


Czy pamiętacie jak popularne było korzystanie z solarium jeszcze 10 lat temu? Z pewnością nie jedna z nas nie raz odwiedziła to miejsce. Obecnie chyba już zdecydowana większość kobiet i mężczyzn nabrała świadomości o szkodliwości korzystania z tego miejsca. Opalona skóra jednak wciąż pięknie wygląda i dodaje promienności cerze. Jak to osiągnąć bez uszczerbku na zdrowiu? Nie wiem jak Wy, ale używając balsamów brązujących przeróżnych marek nie raz... i nie dwa zrobiłam sobie krzywdę, po której wstydziłam się wyjść na ulicę w krótkich spodenkach. ;) Obecnie mogę się już tylko z tego śmiać, choć pamiętam, że  w tamtym czasie wcale do śmiechu mi nie było. Balsam brązujący z pomarańczą i cynamonem naturalnie pobudza skórę do produkcji melaniny,  dzięki czemu skóra zyskuje opalony odcień. Balsam działa delikatnie i trudno jest nabawić się po nim smug. 

Korygujący krem pod oczy z zieloną herbatą

to krem pod oczy, który na stałe zagościł w mojej kosmetyczce, ma lekką konsystencję, ładnie pachnie, a do tego dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania. Wycisza skórę pod oczami, nawilża i uelastycznia. Jeśli miałabym polecić jeden dobry krem pod oczy poleciłabym właśnie ten. Dlaczego? Z uwagi na jego uniwersalność i łatwość stosowania. Idealnie nada się pod makijaż, nie obciąża skóry. 

Liposomowe serum pod oczy ogórek

te serum potraktowałabym bardziej jako specjalistyczny produkt pod oczy, aniżeli krem pod oczy na szybki poranny rytuał przed wyjściem do pracy. Dlaczego? Serum ma bogatą, oleistą formułę, przez co stosuję ten produkt na wieczór lub w weekend, kiedy mam więcej czasu na pielęgnację. 
Peeling solny do ciala żurawina

Bardzo fajny peeling do ciała o przyjemnym zapachu żurawiny, skóra jest po nim miękka i gładka. 

Peeling do ust malina

Sposób na spękane skórki na ustach? Polecam peeling do ust o zapachu i smaku malin - ślicznie pachnie i dobrze działa na spierzchniętą skórę, wygładzając skórę ust i solidnie ją nawilżając. 

Wypełniający krem do biustu Mokosh icon Wanilia z tymiankiem

Krem o dość gęstej konsystencji oraz przepięknym zapachu wanilii i tymianku. Zniewala zapachem tuż po odkręceniu słoiczka. Nawilża, wypełnia i uelastycznia delikatną skórę biustu. 

2. Mo61  mo61.pl


Kiedy pierwszy raz odwiedziłam perfumerię Mo61 mieszczącą się na ul. Mokotowskiej 61 w Warszawie pamiętam jak dziś, że Pani Kaja spytała mnie, czy mogę wskazać moje ulubione drogeryjne perfumy. Odpowiedziałam, że nie ma takich. W odpowiedzi otrzymałam tylko uśmiech i błysk w oku. Od tamtego czasu sporo się zmieniło. Dzięki Mo61 w końcu mam perfumy, które odpowiadają mi w 100% i w których czuję się piękna. Ubranie perfum jest tak samo ważne dla samopoczucia jak założenie ładnego ubrania. 

Perfumy z Mo61 są wydajne, intensywne i bardzo długo się utrzymują (od 1-2 dni). Każdy zapach jest spersonalizowany. Zapach tworzysz sama z pomocą perfumiarza (specjalisty w dziedzinie perfum) według własnych preferencji zapachowych. 

Warto wiedzieć z jakich warstw składa się kompozycja zapachowa perfum: 

1. BAZA 
2. SERCE 
3. GŁOWA 

W Mo61 skład nierzadko opiera się na rozszerzonej wersji, która wygląda mniej więcej tak: 

0. GŁĘBOKA BAZA 
1. BAZA
2. SERCE
3. GŁOWA
4. TOP


Mo posiada już kilka perfumerii, w których możecie od postaw skomponować swoje perfumy. Firmowy salon z boskim klimatem mieści się na ul. Mokotowskiej 61 w Warszawie. 


3. Solar solar.com.pl



Solar to firma z Poznania z wieloletnią tradycją, swój pierwszy sklep otworzyła w 1998 roku. Obecnie jej sieć tworzy 70 własnych sklepów firmowych, 17 placówek franczyzowych oraz 58 sklepów partnerskich, firma zatrudnia ok. 700 osób. 


Solar cenię niezmiennie od wielu lat za piękne projekty, wspaniałe wzornictwo oraz olśniewające z sezonu na sezon kolekcje. Mój ulubiony styl w malarstwie to impresjonizm i kolekcje Solara dokładnie go odzwierciedlają. :) 




4. Hibou hibou.pl



Piękna w domu? Piękna nawet, gdy śpisz? Jeśli na któreś z pytań odpowiadasz lub chciałabyś odpowiedzieć tak, to z całą pewnością warto abyś poznała Hibou. 
To marka niezwykłej jakości, produkująca z dbałością o każdy szczegół. U mnie to była miłość od pierwszego wejrzenia... <3 

Serdecznie polecam Wam: koszulki z krótkim rękawemtopy na ramiączkachszorty frizzly oraz opaski na oczy


Ostatnimi czasy Hibou rozszerzyło swoją ofertę o dział ubrań domowych tj. Hibou Essentials, gdzie możecie znaleźć bluzki, bluzy, szorty oraz spodnie dresowe - idealny domowy look ;) 





4. Plantea plantea.pl


Produkty Plantea tworzone są w Laboratorium Kosmetyków Patrycji Korzec.
Patrycja jest inżynierem chemii, fascynuje ją kreowanie doskonałości, a szczególnie produkcja z surowców naturalnych. 
Kuba to manager z 16 letnim doświadczeniem w handlu surowcami kosmetycznymi. Logistyka, finanse, rozwiązywanie problemów to jego konik, dzięki czemu Patrycja może skupić się na doskonaleniu najnowszych kosmetycznych receptur.
O produktach Plantea dowiedziałam się sama będąc na targach kosmetyków naturalnych...godzinę przed ich rozpoczęciem (najzwyczajniej w świecie coś mi się ubzdurało i przyjechałam na targi nie na tą godzinę co trzeba). Większość wystawców była w trakcie rozstawiania stoisk i przygotowań do targów stąd postanowiłam im nie przeszkadzać. Plantea była już gotowa i poświęciła mi mnóstwo czasu na poznanie swojej marki oraz przetestowanie kosmetyków. Byłam zauroczona nimi wszystkimi od pierwszego wejrzenia i pomimo iż później poznałam oferty innych wystawców nikt nie urzekł mnie jak ta mała firma spod Krakowa. Do dziś jestem jej wierną fanką i regularnie używam kosmetyków Plantea. 
Polecam Wam:

GALARETKA DO TWARZY I CIAŁA  


galaretka ma tłustą, ciężką i gęstą postać. Aby użyć ją na twarz jako krem wystarczy nabrać jej dosłownie odrobinę, a przed nałożeniem na twarz rozgrzać pocierając palcami. Do galaretki poleca się dodać serum nawilżające (np. marki Plantea, ale może być także inne). Rozgrzanie palcami i zmieszanie z kropelką serum nawilżającego pozwoli lekko rozrzedzić jej konsystencję i spowodować łatwe rozsmarowanie. Gdybyście chciały położyć na twarz samą galaretkę to jej konsystencja będzie bardzo gęsta i zadziała na twarz bardziej jak maseczka niż krem, ale jeśli mocno rozgrzejecie ją pocierając palce jednej ręki o palce drugiej ręki to spowodujecie, że konsystencja będzie lżejsza i będzie się lepiej rozprowadzać. Zdecydowanie polecam ten produkt na noc, podczas weekendu lub pracy homeoffice. Chodzi o aby zostawić ten produkt na kilka godzin do wchłonięcia i uzyskania porządanego efektu gładkiej, nawilżonej i super miękkiej skóry. Od razu zaznaczę też, że nie jest to produkt pod makijaż. Galaretka jest wydajna, starcza na baaardzo długo. Na jedną aplikację wystarczy naprawdę jej odrobina, dobre rozgrzanie w rękach i jeśli ktoś woli bardziej wersję kremu niż maseczki to należy dodać do niej kilka kropel serum nawilżającego. 



SERUM ULTRANAWILŻAJĄCE do twarzy

to produkt marki, który najczęściej łączę z galaretką o której pisałam powyżej. Serum bardzo silnie nawilża, pięknie pachnie i podobnie jak galaretka czyni skórę niezwykle miękką i elastyczną. 




Oba produkty są dostępne w zestawie w korzystniejszej cenie, aniżeli mielibyście zamawiać je osobno. Tutaj wklejam Wam link do zestawu: klik, z którego również sama najczęściej korzystam. :) 


PEELING ORZECHOWY 


Peeling orzechowy to cud-miód na skórę. Nie mogę porównać go do żadnego innego peelingu, ponieważ tak dobrego peelingu jak ten nigdy nie przyszło mi używać. Od razu zaznaczę, że peeling nie jest tani, aczkolwiek powiem Wam, że osobiście używam go tylko do twarzy i właśnie minął mi rok odkąd używam go regularnie
Peeling ma oleistą formułę (oil-gel), która w połączeniu z orzechowymi grudkami czyni skórę niezwykle miękką, a przy tym nie podrażnia tak jak inne peelingi. Po jego użyciu skóra nie wymaga już nałożenia kremu, czy balsamu. 



MASEŁKO ŚLIWKOWE DO UST

Od pierwszego przetestowania zastanawia mnie wciąż, czy jest do jedzenia....czy do nawilżania i pielęgancji ust. Wybór należy do Was ;) W działaniu świetny - doskonale nawilża i zmiękcza spierzchnięte usta, a jednocześnie nie jest zbyt ciężki jako kosmetyk. Jedyny minus jak dla mnie to to, że osobiście wolałabym pomadkę, lub formułę do wyciskania, zamiast nakładania palcem. ;) 

5. BANDI bandi.pl



Są takie dni kiedy czuję, że moja skóra potrzebuje mocniejszego, bardzej zaawansowanego kosmetyku, aby zadziałać w niej nieco głębiej. Nie wiem jak Wy, ale osobiście jestem zachwycona działaniem kwasów. Oczywiście najlepsze efekty przynoszą zabiegi u profesjonalisty tj. kosmetologa, jednakże nie zawsze mamy na to czas, pieniądze, a obecnie w czasie pandemii - nawet możliwości. Niestety sezon na używanie kwasów właśnie się kończy (no chyba, że ktoś siedzi murem w domu i nie wystawia buźki na słońce;). Kończy się, ponieważ kwasy dość mocno wnikają w skórę i mogą powodować przebarwienia. Oczywiście stężenie kwasów w kremach jest zdecydowanie mniejsze aniżeli w produktach profesjonalnych w salonach kosmetycznych jednakże mimo wszystko warto uważać, ponieważ jeśli już nabawimy się przebarwień może mieć to bardzo poważne konsekwencje a plamy mogą pozostać z nami na długo. Warto dodać także, że po kremach/zabiegach z kwasami niezależnie od ekspozycji na słońce należy stosować kremy z dużym filtrem (SPF 50). 

Bandi to polska firma rodzinna, której historia ma przeszło 30 lat. Firmę założyła absolwentka Wydziału Chemii Poliechniki Szczecińskiej Pani Bogda Draniak. W 2006 roku zarządzanie spółką przejęła jej córka - Joanna Draniak-Kicińska. 

Polecam Wam:


Jak dla mnie krem nr 1 z oferty Bandi jeśli chodzi o kremy z kwasami. Redukuje niedoskonałości, nawilża i wygładza skórę. Efekty widać już po jednym użyciu, skóra jest miękka, gładka i oczyszczona. 


Lżejsza wersja kremu z kwasami, delikatnie złuszcza, nawilża, spłyca zmarszczki. Fajnie działa, jednakże efekty są mniej widoczne, niż w przypadku kremu z kwasem pirogronowym o którym pisałam powyżej. Choć osobiście wolę pirogronowy to używam jednego i drugiego. Krem z kwasem migdałowym będzie odpowiedni dla delikatniejszej skóry lub gdy po prostu na dzień w którym chcemy delikatniej zadziałać na naszą skórę.  


Emulsja ma lekką, przyjemną konsystencję, niezwykle szybko się wchłania, nie zostawia uczucia tłustości i długo działa w skórze. Idealny krem na szybką poranną pielęgnację lub jako baza pod makijaż. 


Rewelacyjny krem, który odkryłam ostatnio i który na pewno zagości u mnie na dłużej. Ma on bogatszą, cięższa formulę, aniżeli powyżej opisany krem nawilżający. Można stosować go pod makijaż, ale potrzebuje dość sporo czasu na wchłonięcie. Niezależnie od typu skóry raczej nie będzie to krem, który nałożymy rano i za 10 minut zrobimy make up. Krem będzie odpowiedni zarówno na dzień jak i na noc. Rewelacyjnie nawilża skórę, zmiękcza. Skóra po nim wygląda na wypoczętą, gładszą i odżywioną. 


Bogata, mocno odżywiająca skórę konsystencja sprawia, że skóra wygląda na zdrową, odżywioną, promienną. Krem na dni w których Twoja skóra jest przemęczona, szara, sucha i pozbawiona blasku. Bardzo go lubię. 

Krem maska pod oczy nawilżająco naprawcza

Ten krem pod oczy używam zawsze na noc. To wersja kremu, który nieco silniej działa i bardziej koi. Używam od kilku lat i jest bardzo zadowolona z efektów. 
7. PatPottery patpottery.pl



PatPottery to cudowna Pani Patrycja i jej ceramika - istne dzieło sztuki. Na takiej zastawie jedzenie smakuje lepiej - testuję nieustannie i wiem co mówię ;)
Zakup takiej zastawy to inwestycja, do której nie od razu byłam przekonana. Ostatecznie to moja Mama przekonała mnie do tego, aby w nią zainwestować. Zakładając, że nie dajecie jej do zabawy dzieciom i nie wystawiacie na wielkie imprezy (na których zawsze coś się zbije) taka zastawa posłuży Wam na długie lata i będzie umilała wspólne domowe śniadania, obiady i kawki w ciągu dnia oraz wielkie okazje i Święta :)