sobota, 14 grudnia 2019

Cudowny Zanzibar




Kochani, 

Dziś chciałabym zabrać Was w przepiękną, rajską przygodę na wyspę Zanzibar. Miejsce jest niezwykłe...pełne białych plaż z miałkim piaskiem zachwyca turkusową wodą i wspaniałymi widokami. Poznacie tu wspaniałych uśmiechniętych ludzi trudniących się połowem ryb, czy uprawą alg. W tym miejscu czas jakby się zatrzymał.

Jeśli ktokolwiek z Was zastanawia się, czy warto spędzić długie godziny w samolocie by polecieć w tak odległy zakątek Świata to odpowiedź jest tylko jedna: WARTO! 

Dlaczego? Zobaczycie i przeczytacie poniżej. Ale pamiętajcie: żadne, nawet najpiękniejsze zdjęcia nigdy nie oddadzą efektu tego jak poczujecie się będąc w danym miejscu. Jest to po prostu niemożliwe. Własnych przeżyć, uczuć i zachwytu w sercu nie zastąpią żadne zdjęcia, czy najbardziej starannie przygotowane relacje na FB.

Piękne plaże 

rajskie, obłędne, przepiękne, pokryte miałkim piaskiem z obłędnymi falami i odpływami...po prostu raj na Ziemi! 


Prawdę mówiąc jeszcze nigdy nie widziałam tak pięknych odpływów jak te tutaj...


W październiku na plażach jest niezwykle tłoczno... ;) 


Zwiedzanie 


Wbrew pozorom Zanzibar to nie tylko plaże i błogie lenistwo. Na wyspie jest cała masa atrakcji, do tego stopnia, że przez dwa tygodnie (zakładając w tym także wypoczynek) nie zdążyliśmy wszystkiego zobaczyć. Wyspa oferuje mnóstwo fantastycznych wycieczek, o których można by napisać książkę. Osobiście byłam pod wrażeniem atrakcyjności każdej z nich (no może za wyjątkiem "pływania" z delfinami, którego nie polecam), a były to moje pierwsze zorganizowane wycieczki w życiu. Na Zanzibar przylatuje wielu Polaków, stąd nierzadko spotkacie czarnoskórych ludzi mówiących w języku polskim. Ci pracujący w turystyce są bardzo ambitni i sukcesywnie doskonalą swoje umiejętności językowe. Jeśli chcielibyście miło spędzić czas polecam Wam wycieczki z Viktorem, który mówi w języku polskim -> link do strony Victora znajdziecie tutaj. ;) 





Królestwo przypraw

Dla mieszkańców Zanzibaru zioła i przyprawy mają niezwykłe znaczenie - używają ich do gotowania, jako lekarstwa, do produkcji perfum i kosmetyków a nawet jako afrodyzjaków. Opieka medyczna nie jest tu na najwyższym poziomie stąd mieszkańcy potrafią w pełni korzystać z darów natury. 



Smaki 

Jak na mnie podczas tego wypadu zrobiłam bardzo mało zdjęć jedzenia. Po przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku, że przy tych wszystkich atrakcjach, wspaniałych wycieczkach i pięknych widokach gdy zasiadałam do jedzenia byłam już tak głodna, że zwyczajnie nie było już czasu na zdjęcia (chyba zaczynam powoli rozumieć mężczyzn w tej kwestii ;]). Niemniej jednak jedzenie na Zanzibarze jest bardzo dobre, choć może nie tak dobre jak w  Tajlandii. Je się tu sporo owoców morza, warzyw i owoców - czyli tego co jest w powszechnie dostępne. Każdy powinien znaleźć tu coś dla siebie. Moją ulubioną potrawą była grillowana ośmiornica z ziemniaczkami oraz sałatka z awokado i pomidorami. Poniżej pyszne ciasto bananowe, które obiecałam sobie że odtworzę będąc już w Polsce. ;) 


Mieszkańcy Zanzibaru

Niezwykle serdeczni, mili, pracowici i uśmiechnięci, cieszą się z każdego dnia, podchodzą do życia z optymizmem, żyją skromnie, ale są bardzo zadowoleni ze swojego życia. 


Radość z zabawki bezcenna :) 


Będąc na Zanzibarze miałam okazję odwiedzić lokalne przedszkole. Wygląda ono inaczej niż w Europie, jednakże już kilkulatkowie uczą się czytać, pisać, liczyć a także poznają języki obce np. angielski. Po wejściu do klasy dzieci zaśpiewały nam chórkiem piosenkę po angielsku. Dzieci są niezwykle radosne, ciekawe ludzi, chętnie przytulają się i chcą by się z nimi bawić, a mniejsze z nich by nosić je na rękach :) 


Upały są męczące nie tylko dla turystów, ale także dla lokalnej ludności. Lokalni ludzie na dworze najchętniej spędzają czas wieczorami, wychodzą wtedy licznie na plaże. Dzieci bawią się a chłopcy grają w piłkę.


Sporty wodne 

Zanzibar uznawany jest za jedno z najlepszych miejsc do nauki kitesurfingu. Podstawowy kurs obejmuje 3 dni nauki. Na wyspie co i rusz napotkamy na szkołę kitesurfingu.


Zwierzęta... 

Była flora jest i fauna, Zanzibar pełen jest niesamowitych zwierząt, a lokalni ludzie żyją bardzo blisko nich.


Podczas jednej z wycieczek pływaliśmy z żółwiami wodnymi. Niesamowite przeżycie. To bardzo przyjazne człowiekowi i delikatne jak na swoją dużą wagę zwierzęta. 


Zwierzęta domowe żyją bardzo blisko człowieka... :) 


Wypoczynek 

Wspaniały, niezastąpiony, totalny reset od codzienności... obowiązkowy filtr 50, nakrycie głowy oraz spożywanie dużej ilości płynów. Niestety turyści często cierpią tu na udar słoneczny i rozlegle poparzenia, które mogą ukraść Wam kilka dni cudownych wakacji.  Jeśli jednak już coś się wydarzy to wiedzcie, że lokalni ludzie praktycznie "na wszystko" używają aloesu... 
Aloes leczy rany, poparzenia słoneczne, nawilża skórę. Napar z aloesu pomaga w problemach trawiennych i żołądkowych. 
Przed wylotem na Zanzibar warto także zaopatrzyć się w leki na problemy żołądkowo-pokarmowe, ponieważ te turystom z Europy z uwagi na inną florę bakteryjną także zdarzają się dość często.


Rolnictwo 

Uprawy alg w najbardziej rolniczym regionie - Jambiani, pola uprawne odsłaniają się w takcie odpływu. Przy uprawie alg pracują głównie kobiety.


Dno oceaniczne pokryte jest jeżowcami - najwięcej przy brzegu znajdziecie ich w trakcie odpływu. 
Kolce jeżowca są bardzo ostre i łamią się przy próbie wyciągnięcia ich ze stopy. Niezawodne do spacerów w trakcie odpływu będzie wodne obuwie. 


Wschody i zachody słońca na Zanzibarze nie mają sobie równych. Dzień i noc przez cały rok trwają tu tyle samo - po 12 godzin. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz