wtorek, 16 czerwca 2020

Czerwcowe boho w makach



Kilka ostatnich sesji na bloga wypełnia moc kwiatów i piękna natury. Mam nadzieję, że jeszcze nie macie dość ;) W ostatnim czasie moją odskocznią od pandemii i negatywnych nastrojów są natura, sport oraz jak zawsze... moda :) 

Dzisiejsza sesja powstała w sielskich, pagórkowatych rejonach Podkarpacia. Maki i chabry to już z uwagi na ilość oprysków rzadki widok na polach uprawnych. Letnia, parna pogoda sprzyja stylowi boho, który uwielbiam. Moda boho idealnie nadaje się także na chłodniejsze, letnie dni (tutaj chciałam Wam przypomnieć wpis sprzed roku: Chłodne lato w stylu boho, który bardzo przypadł Wam do gustu). 

Mój dzisiejszy czerwcowy look tworzy: biały, basic-owy top, ażurowa, krótka bluzka z rozszerzanymi rękawami oraz kwiecista spódnica maxi. Wyszło tak, że każda część tego zestawu jest z sieciówki, ale jest dobrej jakości i kupiona za grosze. :) 

Wiem, że jest tu wiele fanek stylu boho. Dajcie znać jak Wam się podoba taki zestaw i czy wyciągnęłyście już z szaf letnie rzeczy w tym klimacie? 
Jak radzicie sobie z pandemią? Czy także uciekacie w naturę? :) 

Z letnimi pozdrowieniami,
Paulina 


Na zdjęciach mam na sobie:
Sweterek H&M
Top Missguided 
Spódnica Zara
Torebka Top Shop 

4 komentarze:

  1. Śliczna spódnica. Ja nie mam w szafie sukienki maxi, ale chyba trzeba to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie - polecam maxi! :) PS. Tylko czasem w ciepłe słoneczne dni szkoda nie opalać nóg i trzeba walczyć o kompromis ;)

      Usuń
  2. Ja uwielbiam styl boho i przyznam, ze w lato ubieram się tylko tak :) Super spódniczka, ale góra wygrywa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, motywuje mnie to do nowych stylizacji w tym klimacie :) Ja chyba też w lecie już tylko tak będę się ubierać. Boho jest genialne :) Pozdrowienia!

      Usuń