Kilka ostatnich sesji na bloga wypełnia moc kwiatów i piękna natury. Mam nadzieję, że jeszcze nie macie dość ;) W ostatnim czasie moją odskocznią od pandemii i negatywnych nastrojów są natura, sport oraz jak zawsze... moda :)
Dzisiejsza sesja powstała w sielskich, pagórkowatych rejonach Podkarpacia. Maki i chabry to już z uwagi na ilość oprysków rzadki widok na polach uprawnych. Letnia, parna pogoda sprzyja stylowi boho, który uwielbiam. Moda boho idealnie nadaje się także na chłodniejsze, letnie dni (tutaj chciałam Wam przypomnieć wpis sprzed roku: Chłodne lato w stylu boho, który bardzo przypadł Wam do gustu).
Mój dzisiejszy czerwcowy look tworzy: biały, basic-owy top, ażurowa, krótka bluzka z rozszerzanymi rękawami oraz kwiecista spódnica maxi. Wyszło tak, że każda część tego zestawu jest z sieciówki, ale jest dobrej jakości i kupiona za grosze. :)
Wiem, że jest tu wiele fanek stylu boho. Dajcie znać jak Wam się podoba taki zestaw i czy wyciągnęłyście już z szaf letnie rzeczy w tym klimacie?
Jak radzicie sobie z pandemią? Czy także uciekacie w naturę? :)
Z letnimi pozdrowieniami,
Paulina
Na zdjęciach mam na sobie:
Sweterek H&M
Top Missguided
Spódnica Zara
Torebka Top Shop
Śliczna spódnica. Ja nie mam w szafie sukienki maxi, ale chyba trzeba to zmienić :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie - polecam maxi! :) PS. Tylko czasem w ciepłe słoneczne dni szkoda nie opalać nóg i trzeba walczyć o kompromis ;)
UsuńJa uwielbiam styl boho i przyznam, ze w lato ubieram się tylko tak :) Super spódniczka, ale góra wygrywa!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, motywuje mnie to do nowych stylizacji w tym klimacie :) Ja chyba też w lecie już tylko tak będę się ubierać. Boho jest genialne :) Pozdrowienia!
Usuń