Sierpień. Pełnia lata, czas kwitnienia słoneczników, zbiorów owoców w sadach oraz czas żniw. Wieczory już coraz chłodniejsze, liście coraz bardziej powiewające na wietrze, a słońce coraz mniej upalne. Sierpień to dla mnie zaraz po maju najpiękniejszy miesiąc w roku i czas, w którym pogoda w Polsce jest chyba najmniej kapryśna.
Pod koniec lata zamarzyła mi się sesja w słonecznikach. Kto przegląda sporo sesji zdjęciowych fotografów zapewne wie na pewno o czym mówię. ;) Niestety mimo kilku podróży po Polsce pola słoneczników jakby pochowały się przede mną, ale marzenia o sielskim look-u z polami w tle ostatecznie udało się zrealizować.
Sierpień, lato, upały to idealny czas na... oczywiście len. Tym razem przygotowałam dla Was dwa zestawienia w sielskim klimacie, w których śmiało możecie wybrać się na spacer, zakupy, czy podróż za miasto. Te zestawienia będą świetną propozycją na końcówkę lata, a może posłużą jako inspiracja na wrześniowy urlop gdzieś na południu Europy? :)
Pierwszy set to krótki jasny top o gorsetowym kroju i spodenkami uszytymi z tej samej tkaniny. Top/ krótka bluzka jest dość ciekawy, ponieważ jest inspirowany gorsetem, zdobi go dekolt w kształcie serca oraz bufiaste rękawy długości 3/4. Z racji tego, że top jest dość krótki i odsłania całkiem spory kawałek brzucha spodenki do kompletu mają nieco bardziej zabudowaną formę: wyższy stan oraz dłuższe nogawki przez co cały komplet jest letni i odsłania zbyt wiele. Ten jasny komplet będzie wyjątkowo korzystnie wyglądał do letniej opalenizny. Myślę także, że świetnie będą w nim wyglądały brunetki i osoby o ciemniejszej karnacji. U mnie jest trochę blado, ale nie przeszkadza mi to. To kwestia kto w czym się dobrze czuje. :)
Sukienka natomiast urzekła mnie kolorem. To bardzo ciekawy odcień będący połączeniem różu i fioletu - wyjątkowo twarzowy i dość rzadko spotykany. Przekonały mnie także ładne brązowe guziki, luźny krój z szerszym, falującym dołem oraz gruba, ciężka tkanina - idealna na końcówkę lata.
Jeśli kogoś len jako bazowa tkanina nie przekonuje, albo nie chce/ nie umie go nosić to warto postawić na mieszane tkaniny, np. len z wiskozą, len z bawełną, len z lyocellem.
Skład tkanin moich dzisiejszych zestawów:
Jasny komplet (top i spodenki): bawełna 55%, len 45%
Sukienka: len 55%, wiskoza 45%
Do obu zestawów dobrałam jednakowe dodatki: brązowe, skórzane sandałki na płaskim obcasie oraz pleciony, naturalny koszyk. Do tego naręcze słoneczników i idealny sielski look gotowy :)
Dajcie znać, czy lubicie w modzie taki sielski klimat, lekkie kwiatowe, łąkowe printy, czy sielskie dodatki? W tym roku H&M wypuścił świetne sielskie printy na lnianych i bawełnianych tkaninach. Widzieliście? Dajcie znać :)
Na zdjęciach mam na sobie:
Top, spodenki H&M (top, spodenki)
Sukienka Reserved (znajdziesz ją tutaj)
Torebka vintage
Buty przywiezione z Włoch, wykonane przez lokalnego Rzemieślnika
Piękne zdjęcia i stroje.
OdpowiedzUsuń